Gdańsk – Krzyżackie Młyny

Krzyżackie Młyny

Po wyjściu z kościoła św Katarzyny, mając za plecami główne wejście, staje się oko w oko z Wielkim Młynem usytuowanym po drugiej stronie ulicy Podmłyńskiej. Przed skierowaniem się w stronę jego czerwonych ścian warto jednak jeszcze zwrócić uwagę na tak zwany Mały Młyn, stojący w ogrodzie na lewo od kościoła św. Katarzyny, nad Kanałem Raduni.

Mały Młyn

Niewysoki budynek, pochodzący z 1400 r., całkowicie odbudowany po wojnie, jest siedzibą Polskiego Związku Wędkarskiego. Niegdyś, mimo nazwy, pełnił rolę składu ziarna. Ciekawszym niż nowoczesne wnętrze jest otoczenie Małego Młyna ukrytego nad Kanałem Raduni, wśród zieleni.
Rzeczka, ujęta dość wysokimi murkami, płynie niczym w kanionie, imitując fosę otaczającą dawniej miasto.

Wielki Młyn

Naprzeciwko kościoła św. Katarzyny znajduje się otoczona przez dwie odnogi Kanału Raduni wyspa, na której stoi zwalisty, pokryty stromym czerwonym dachem Wielki Młyn. Przypomina ogromną stertę cegieł, z której wysuwa się olbrzymi komin. Z prowadzących do młyna mostków można obserwować gonitwę spiętrzonej wody pachnącej wodorostami i kamieniem, a mroźną zimą – lodowe kaskady, spod których nadal tryska wartkim nurtem rzeka. Na półokrągłych okienkach dachu przesiadują zazwyczaj gruchające wesoło gołębie.

Z surowością wnętrza kontrastują nowoczesne butiki, bowiem w młynie urządzono współcześnie centrum handlowe. Sklepiki zajmują dół i dwie galeryjki obiegające ściany, między którymi kursuje przeszklona winda.

Pozostawienie szerokiej przestrzeni od podłoża po sam dach znacznie uwypukla ogrom budowli. W kominie podzielonym na dwie kondygnacje urządzono… minibary, a tuż przed nim przeszklona podłoga ukazuje potężne fundamenty i kamienne żarna.

Wielki Młyn wybudowany przez Krzyżaków ok. 1350 r. był największym zakładem przemysłowym średniowiecznej Europy. Mełł ziarno przy pomocy osiemnastu kół o średnicy 5 m, poruszanych wodą ze sztucznie utworzonych kanałów Raduni. Wysoki dach krył magazyny, w których przechowywano żyto. Jęczmień, pszenice i słód. Wielki komin świadczy o tym, że w młynie wypiekano również chleb dla okolicznej ludności. Do 1454 r. obiekt pozostawał pod opieką komtura gdańskiego, a później Kazimierz Jagiellończyk podarował go Radzie Miejskiej. Do XVII w. urządzenia młyńskie obsługiwało dwudziestu dwóch pracowników; ich zwierzchnikiem, na podobieństwo dzisiejszego majstra, był tak zwany werkmistrz. W pierwszej połowie XIX w. zainstalowano tu młyny parowe, a potem elektryczne. Przed wybuchem II wojny światowej, w czasie której młyn i jego urządzenia doszczętnie spłonęły, produkowano tu dziennie 200 ton mąki.